Już od dłuższego czasu, z niedowierzaniem czytam komentarze na
przeróżnych portalach, w których niewiara, czy też wręcz negacja, miesza się z
cynicznym wyśmiewaniem (jak zwykle w
takich sytuacjach) naszej podejrzliwości względem technologii militarnej -
HAARP.
Z niedowierzaniem, ponieważ tylko kompletnie niedoinformowany człowiek
może przeczyć jego istnieniu i opisywanym możliwościom, w sytuacji kiedy
istnieje oficjalna strona programu HAARP
(link tutaj) oraz kiedy filmy z nagranymi wypowiedziami głównych
przedstawicieli tego programu, nota bene potwierdzających większość opisywanych
na tych portalach faktów, są powszechnie dostępne.
Nawet w Wikipedii można odnaleźć, ostrożny co prawda, zapis na temat
programu HARRP, lecz już w tym zapisie można wyczytać logiczne sprzeczności,
jak np. że przedmiotem badań programu jest "Zrozumienie, symulowanie i
kontrola procesów zachodzących w jonosferze, które mogą mieć wpływ na działanie
systemów komunikacji i nadzoru elektronicznego", kiedy zaraz potem
czytamy, iż
"W 2005 naukowcy pracujący w HAARP opublikowali informację o
wytworzeniu sztucznej zorzy polarnej za pomocą silnych, zogniskowanych fal
radiowych wysokiej częstotliwości..".
Co wywoływanie zorzy polarnej przy użyciu potężnych energii ma wspólnego z
badaniem wpływu jonosfery na urządzenia elektroniczne ?
Wikipedia podaje przy tym, że badania są jawne, powołując się na
publikacje pracujących tam naukowców. Nie podaje jednak, iż duża część programu
jest objęta ścisłą tajemnicą i że nikt postronny (dziennikarze, naukowcy, itp.)
nie może wejść na teren ośrodka, ani się do niego nawet zbliżyć.
HAARP jest niby programem cywilnym, sponsorowanym jednak i
nadzorowanym przez marynarkę wojenną i
siły powietrzne USA. HAARP omija w ten sposób wszelkie umowy międzynarodowe,
dotyczące kontroli zbrojeń oraz kontroli rozwoju nowych (zakazanych)
technologii militarnych. Od kiedy to jednak Armia USA sponsoruje czysto cywilne
projekty badawcze ?
W zamieszczonym na naszym portalu filmie "Dziury w
niebie..." (link tutaj) wypowiadają się, między innymi także
przedstawiciele programu HAARP. Jak zwykle są oni w miarę dobrze wyszkoleni.
Używają ogólnych określeń, w gruncie rzeczy potwierdzających niesamowite moce
tej instalacji, zapewniając przy tym że ani ziemia, ani też atmosfera nie są
zagrożone. Proszę jednak uważnie
obejrzeć ten film. Fakty w nim zawarte pokazują jednoznacznie, iż nie jest to
niewinna zabawka naukowców.
Już tylko powołując się na oficjalne wypowiedzi tych przedstawicieli,
natychmiast nasuwają się podstawowe pytania:
Jak można bezkarnie i niewinnie wysyłać gigawatowe energie w górne
warstwy atmosfery, tworzące gigantyczne (wielokilometrowe) bąble jonosferyczne,
tworzące soczewki optyczne, wywołując
przy tym tak samo gigantyczne zjawiska meteorologiczne ? Jak można bezkarnie i
niewinnie używać atmosfery do odbijania fal o potężnej mocy, w kierunku ziemi,
nie szkodzac przy tym atmosferze ani tez ziemi, wraz z całym życiem na niej ?
W ww. filmie, specjalista od odwiertów naftowych tłumaczy w prosty
sposób, iż właśnie tak można wywołać gigantyczne trzęsienie ziemi. Specjalista
ten używa tylko kilkuwatowego urządzenia do wytworzenia drobnych drgań ziemi
(mikrowstrząsów), które dochodzą do setek metrów w jej głąb. Wszystko to po to,
aby na zasadzie zwrotnego odbicia fal, zbadać jej strukturę i ocenić, czy może
się tam znajdować złoże ropy naftowej (odpowiednik sonaru). Co może zatem
zdziałać wysłanie w podobny sposób fal o mocy kilku gigawatów w głąb ziemi ?
Tam mówimy o mikrowstrząsach, lecz w tym wypadku o potężnych trzęsieniach !
Odpowiedź jest tak samo prosta jak proste było pytanie: takich rzeczy
nie można robić bez straszliwych wręcz skutków - zamierzonych czy też
ubocznych. Nawet gdyby ten program nie realizował celów militarnych, co biorąc
wszystkie fakty pod uwagę jest po prostu niemożliwe, to tylko opisywane przez
przedstawicieli tego programu testy, są już niebezpieczne dla naszej atmosfery
oraz naszego zdrowia i życia.
Po tym wszystkim co się ostatnio wydarzyło (afera związana z
nielegalną inwazją na Irak, afera z pandemią, czy też afera dot. globalnego
ocieplenia), tylko bardzo naiwny człowiek może jeszcze uwierzyć, iż tego typu
projekt, który jest sponsorowany przez armię USA, jest jednocześnie niewinnym
projektem badawczym.
Niestety, ale prawda jest dużo gorsza. Instalacja HAARP ma o wiele
większy i o wiele bardziej przerażający potencjał, który został pokrótce tylko
opisany w poniższym artykule, opracowanym przez pana Adriana Dudkiewicza.
Większość z was już dość dobrze się orientuje, jak wielkie znaczenie i
szerokie zastosowanie ma możliwość operowania wszelkiego typu falami
elektromagnetycznymi.
Falami akustycznymi burzy się domy. Policja amerykańska rok temu
otrzymała broń elektromagnetyczną do rozbijania demonstrujących tłumów
(wywoływanie silnego bólu, bez uszkadzania witalnych organów). Falami można
niszczyć urządzenia elektroniczne. Wszyscy chyba znamy przykład niszczenia płyt
kompaktowych, w przypadku znajdowania się blisko transformatorowni. Falami
można też wpływać na pracę mózgu, co jest przedmiotem wieloletnich badań wielu
instytutów naukowych na świecie i zostało całkiem nieźle udokumentowane. W ww.
filmie, przedstawiciele tego programu
sami przyznają, iż poprzez HAARP można sterować nawet
interkontynentalnymi prądami powietrznymi. Całkiem niedawno administracja Obamy
przyznała, iż geoinżynieria, czyli modyfikacja pogody na globalną skalę, jest
możliwa (czytaj: w użyciu) - link tutaj. Przy jej stosowaniu nie mogą się oni
obejść bez wspomagania technologią HAARP.
Istnieją poważne przesłanki ku temu aby podejrzewać iż HAARP został
już użyty w celach militarnych oraz geoinżynieryjnych. Nie ma też podstawy
wątpić, iż będzie jeszcze nie raz używany. To nie chodzi tutaj o to żeby się
bać tej broni. Powinniśmy jednak
wiedzieć jakiego typu jest to broń, jak ona działa i jak rozpoznawać jej
działanie. Dzięki temu będziemy mogli
możliwie jak najlepiej się przed nim chronić, kiedy zajdzie taka
potrzeba.
Jak na razie powinniśmy uświadomić sobie, iż powstała straszliwa broń
, na miarę XXI wieku, której władze USA nie wahają się użyć, tak jak niegdyś
nie wahali się zrzucić bomb atomowych na Hiroszimę i Nagasaki, uśmiercając setki
tysięcy ludzi. Tak, jak nie wahali się spreparować dowody, na podstawie których
zaatakowali Irak i uśmiercili, jak do teraz ponad milion Irakijczyków.
Nie wiem, czy protestami coś tu wskóramy. Mocno w to wątpię, choć nie
należy rezygnować. Nie znaczy to, ze mamy pozostawać w niewiedzy. Mamy prawo
wiedzieć i mamy prawo chronić tak siebie, jak i naszych najbliższych.
Na koniec pragnę przypomnieć wszystkim wątpiącym, iż przed zrzuceniem
bomby atomowej na Hiroszimę i Nagasaki, żadne społeczeństwo nie przejmowało się
jej potencjalnym istnieniem, ani tez jej straszliwa mocą. Dopiero kilka lat
później, kiedy to rozpętano kampanię
straszącą ludzi możliwością ataku nuklearnego strony przeciwnej, wszyscy masowo
zaczęli o niej mówić i się jej bać.
Zwróćcie proszę uwagę, jak irracjonalne jest to postępowanie. Bron
nuklearna istniała już wiele lat i NIKT się tym nie przejmował ! Reakcja społeczeństw na świecie nastąpiła
dopiero wtedy, kiedy media zajęły się tym tematem. Czy teraz postąpimy podobnie
? Czy to prawda, czy tez media panują nad naszymi umysłami i emocjami ? Kiedy
nauczymy się niezależnie myśleć ?
Adrian Dudkiewicz
Broń końca czasów
Czy można sobie wyobrazić bron, przy której bomba atomowa to dziecinna
zabawka? Oręż globalny, którego siła zdolna jest modyfikować pogodę-wywoływać w
wybranym miejscu planety, trzęsienia ziemi, huragany i wysokie na kilka pięter
powodzie i długotrwale susze, a nawet-gdy zajdzie potrzeba zniszczyć wszelkie
życie? czy istnieje uzbrojenie, za pomocą którego unicestwić można każdy system
łączności, przesyłania energii, unieszkodliwić lecące samoloty, rakiety lub
pojazdy kosmiczne, zaglądać bez pośrednictwa satelity za horyzont lub pod
powierzchnie ziemi, powodować samodetonację amunicji lub gazociągu i
co-najbardziej niewiarygodne-manipulować na ogromną skale ludzkimi umysłami?
W Polsce o ''broni geofizycznej'' prawie się nie mówi, choć jej
pojawienie może zmienić świat w stopniu większym niż skonstruwanie broni palnej
czy nuklearnej. Nie ma w niej nawet wzmianki w Wielkiej Encyklopedii PWN, choć
prace nad jej skonstruowaniem trwały od polowy lat 60.Jedna z
nielicznych, przetłumaczonych na język polski, pozycji książkowych poświecona
realizowaniu właśnie projektowi w tej dziedzinie- praca Jerego.E.Smitha, HAARP
broń ostateczna-jest nieosiągalna w Centralnej Bibliotece Wojska Polskiego.....
O informacje na jej temat tez trudno u zródła, czyli w krajach, które
prawdopodobnie pracowały nad stworzeniem takiej broni. Naukowcy zaangażowani w
prace badawcze przeważnie milczą zasłaniając się Ustawą o Bezpieczeństwie
Narodowym, bądź wypowiadają się lakonicznie i uspokajająco. Twierdzą, ze to nad
czym pracują, to cywilne projekty badawcze, mogące zostać wykorzystane co
najwyżej do konstrukcji urządzeń o czysto defensywnym charakterze. np
monitorowania zagrożeń czy doskonalenie łączności. Broni geofizycznej nikt
oficjalnie nie ma. Jej posiadanie zabrania ONZ-woska konwencja ENMOD o zakazie
militarnego używania technik modyfikacji środowiska naturalnego. Czy jest ona
przetrzegana, skoro nie przewidziano w niej możliwosci inspekcji?
Rok testów
W sierpniu 2000 roku Rosyjska Duma zwróciła się z dramatycznym apelem
do ONZ i społeczności międzynarodowej o ustanowienie międzynarodowej kontroli
nad prowadzonymi przez USA doświadczeniami zmierzającymi do zbudowanie broni
geofizycznej.W apelu Dumy zawarta, była informacja, że większość testów
zaplanowana jest na rok 2003.Rosyjscy parlamentarzyści ostrzegali, ze niektóre
z tych eksperymentów mogą mięć nieprzewidywalne konsekwencja dla środowiska
naturalnego, gdyż ich przedmiotem sa jonosfera i magnosfera ziemi
Działanie broni geofizycznej, opiera się na idei oddziaływania na te
środki za pomocą dostatecznie silnych i skumulowanych fal ultrakrótkich. Mogą
one podgrzewać fragment jonosfery-podobnie jak kuchenka mikrofalowa podgrzewa
mrożonki. Powoduje to odkształcenie tej wartstwy atmosfery. Można ją unosić,
odginać, a nawet tworzyć z niej cos na kształt gigantycznych soczewek
elektromagnetycznych skupiających promienie słoneczne w określonych punktach.
Każdy kto bawił się kiedykolwiek zwykła soczewką i kalką papiery, wie, co
oznacza taka możliwość.
Siła sygnału emisyjnego jest przez bombardowanie ośrodki wielokrotnie
wzmacniania i przekierowywana w stronę powierzchni planety jako monstrualnej
już mocy wiązka Użycie takiej broni elektromagnetycznej wywołać może różnego
rodzaju katastrofy-trudne jest jednak rozpoznania, bo impuls emisyjny trwa
bardzo krótko i jest niewidoczny dla oka. Atakowany obiekt nie zdaje sobie z
sprawy z dokonywanej agresji. Kataklizmy będące skutkiem ''magnetycznego
strzału'' wydają się efektem zwykłego działania sil natury To, że siły natury
mogą być sztucznie wzburzane i kierowane, nie mieści się jeszcze w wyobraźni
wielu ludzi, którym wojna kojarzy się z konwencjonalnym polem walki-ruchem
wojsk, antyleryjską kanonadą i bombami. Tymczasem już wkrótce może wyglądać ona
zupełnie inaczej
Wzubudzona przez emitery potężne impulsy elektromagnetyczne są w
stanie nie tylko modyfikować pogodę , ale także powodować awarię wszystkiego,
co ma związek z elektrycznością, wywołać sztucznie trzęsienie ziemi (ostatnio w
Iranie) o ogromnej sile wzbudzanej w płynnym jądrze ziemi (tzw fal stosujących)
niszczyć wybrane cele za pomocą plazmy oraz przesyłać fale bezpośrednio do
mózgów (emitery mają możliwość nadawania tych samych fal co mózg) wywołujać
odmienne stanu emocjonalne.Za pomocą takich nadajników można nawet wypalać w
jonosferze dziury, wystawiając wszystko co pod nimi na zabójcze działanie promieni
kosmicznych.
Ludzie ostrzegający przed skutkami rozwoju tej broni twierdzą, ze jej
zastosowanie może rzucić na kolana cale narody .Jeśli w porę nie ustawimy
skuteczniej międzynarodowej kontroli, to skończy się era demokracji a zapanuje
totalitaryzm. Rządzić będzie wąska grupa dysponująca tą nową technologią
Diabelska harfa
Wiele poszlak potwierdza obawy Dumy, że oręż geofizyczna nie jest już
tylko wymysłem hollywoodzkich scenarzystów i pisarzy science fiction. Istnieje
i wszedł właśnie w fazie intensywnych testów. W końcu ubiegłego roku niedaleko
miejscowości Gakona na Alasce zakończony został pierwszy etap realizacji
programu HAARP zakładający budowę ogromnego jonosferycznego emitera fal
ultrakrótkich, 73000 razy silniejszego od największego obecnie istniejęcego
nadajnika radiowego i dodatkowo mającego zdolność skupiania sygnału emisji 1
jednym punkcie. Drugi mniejszy emiter istnieje w miejscowości Tromse w
Norwegii, a trzeci-najsilniejszy systemu-ma wkrótce powstać na Grenlandii
Gdy na początku lat 80.rozpoczynano realizację tego projektu, był on
częscią słynnej reagowskiej Inicjatywy Obrony Strategicznej (SDI) nazywanej
''programem Gwiezdnych Wojen''. Obecnie twierdzi się, ze jest to projekt
cywilny, mający służyć badaniu głównych warstwowych atmosfery .Ale głównym jego
udziałowcem nadal pozostaje Departament Obrony USA Niepokój Rosjan jest w pełni
zrozumiały. Rosyjski program badań w tej dziedzinie został wstrzymany w latach
90,labolatoria zamknięte, a wielu naukowców biorących w doświadczeniach lat 80
wyemigrowało do USA.Niektórzy z nich , jak, np.prof.Roland Zinurowicz
Sagdiejew, b.dyr.Radzieckiego Instytu
Badawczego Przestrzeni Kosmicznej, czy prof. Troicka, kierująca w
latach 80, analogicznym programem ''Araks'' , pracują obecnie w Stanach
Zjednoczonych przy HAARP.Po ukończeniu projektu (około 2025) w zasięgu
działania amerykańskich nadajników znajdzie się w praktyce cała północna
półkula do szerokości 45 równoleżnika, a więc cale terytorium Rosji
Znaki na niebie
Nie trzeba być zwolennikiem spiskowej teorii dziejów, by zwrócić uwagę
na szereg dziwnych faktów, które miały miejsce w ostatnich dwóch latach 4
sierpnia ub.r o godzinie 4.14 po południu, w normalny słoneczny dzień miała
miejsce największa w historii awaria sieci energetycznych, która na kilkanaście
godzin pogrążyła Stanów Zjednoczonych i cześć Kanady. W chwili awarii nie było
żadnego przeciążenia sieci. Pracowało ona na 75% swoich możliwości, kiedy nagle
z niewiadomych powodów nastąpił monstrulany wzrost napięcia przaładujacego
system
Nie było w tym czasie żadnych klasycznych przyczyn takich zdarzeń jak
wzmożona aktywność magnetyczna ziemi. .Zjawiska powstało nagle w klika minut po
włączeniu na pełną moc nadajnika w Gakona. Poza pozbawieniem prądu blisko 50
mln ludzi, zdarzenie to nie miało żadnego wpływu na amerykańską obronność czy
gospodarkę. Nastąpiło w kilka chwil po zamknięciu giełdy i objęło swym
zasięgiem stany bez większego znaczenia ekonomicznego czy militarnego.
Departament Obrony miał jednak okazję do dokładania przeanalizowania skutków
takiego ''blackoutu'' dla systemu, obrony kraju. W ciągu następnych miesięcy na
całej półkuli północnej miała miejsca cala seria Podobnych zdarzeń. Oto ich
zestawienie
18.08 Gruzja
23.08.Helsinki
28.08.Londyn
18.09 Honduras
23.09 Szwecja/Dania
28.08 Włochy
7.10 Wiedeń
Nietrudno zauwazyć zadziwiającą regularność tych ''awarii.
Prawdopodobieństwo ze jest to czysty zbieg okoliczności, jest równe temu,xe
ktoś dwa razy z rzędu trafił szóstkę w Totolotka. Kto więc i dlaczego je
spowodował?
Podobną serie dziwnych zdarzeń były w ubiegłym latach światowa
zjawiska pogodowe. Od początku roku wielu obserwatorów widziało na niebie
bardzo dziwne obłoki o regularnych geometrycznych kształtach. Ich zdjęcia są
dostępne na wielu stronach internetowych. Są to ewidentne ślady pozostawione
przez potężne emisje elektromagnetyczne w atmosferze.
Ilość tzw anomalii pogodowych z ostatnich zdecydowanie przewyższa ich
liczbę z ostatnich dekad. Wszyscy pamiętają kuriozalne obrazki przedstawiające
Jerozolimę pod śniegiem, czy monstrualne, nie notowane od 100, letnie upały i
susze w Europie. W ubiegłym roku te same obszary zostały nawiedzone przez
powodzie. Do tego ogromna liczba palących się lasów oraz nagłych niezwykle
silnych tajfunów pustoszących np., Chiny czy Koreę Północną .Wielu ludzie wątpi
w wytłumaczenie, ze to jedynie emisja gazów cieplarnianych do atmosfery
Niektórzy jak np. ukraiński deputowany Jurił Salomotin, przewodniczący
komisji do spraw likwidacji skutków awarii w Czarnobylu, otwarcie oskarżają
Amerykanów o testowanie możliwości nowej broni geofizycznej HARPP.
Jako cywili projekt naukowy HARPP omija wszelkie procedury kontroli
zjawisk, jakim podlegają wszelkie systemu broni. A jego potencjalna moc jest
wprost niewyobrażalna. Wystarczy powiedzieć, że tropikalny sztorm może mieć
siłę około 10000 jednomegatonowych bomb wodorowych.A kontrolowanie trzęsień
ziemi, może w kilka sekund zniszczyć wielomilionowe miasta unicestwić każdą
infrastrukturę. Bez prądu, energii i komunikacji nie może funkcjonować żadne
państwo. Z drugiej strony światowe katastrofy ekologiczne są argumentem za
poddaniem państw kontroli międzynarodowej i stworzeniem jednego tzw światowego
rządu czyli tzw .nowego światowego ładu zapowiadanego na rewersie
jednodolarówki. Czy topniejące alpejskie lodowce i zaciemniony Nowy Jork są
tylko wybrykami kapryśnej natury, czy może już zwiastunem nadchodzącej
globalizacji?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz